Utrata zębów stałych dla wielu osób jest nie tylko problemem funkcjonalnym, ale także i natury estetycznej. Zwłaszcza, gdy mówimy o zębach przednich. Na szczęście medycyna i stomatologia stale się rozwijają, dzięki czemu dostępne są nowoczesne metody leczenia bezzębia.
Sposoby na leczenie bezzębia
Tradycyjnym sposobem na kamuflowanie braków zębowych oraz umożliwienie pacjentom samodzielne rozdrabnianie pokarmów, są protezy. Ich przygotowywaniem zajmują się protetycy, którzy starają się, aby proteza była możliwie najwygodniejsza i najmniej wyczuwalna. Istnieją zarówno protezy częściowe, stosowane w przypadku pacjentów, którzy mają część swoich zębów, jak i całościowe. Mimo iż protetyka znacznie poszła do przodu i dzisiejsze protezy są znacznie bardziej funkcjonalne niż te sprzed kilkudziesięciu czy nawet kilkunastu lat, to ich noszenie nadal wiąże się z pewnym dyskomfortem. Konieczność wyciągania i mocowania protezy jest dla wielu osób – zwłaszcza młodych – dużym ograniczeniem i rodzi dyskomfort psychiczny. Nowoczesnym rozwiązaniem tego problemu jest implantologia.
Implanty w jamie ustnej
Implantologia stomatologiczna polega na umocowaniu implantu w szczęce lub żuchwie, w zależności od braków i wskazań. W przypadku jednego zęba, na implancie montowana jest korona, czyli sztuczny ząb, idealnie dopasowany do pozostałego uzębienia. W sytuacji, gdy pacjentowi brakuje więcej niż jednego zęba, możliwe jest m.in. zastosowanie mostu na implancie (lub kilku) czy pełnej pracy protetycznej na kilku implantach. Dostępne rozwiązania różnią się między sobą nie tylko możliwościami i kryteriami do spełnienia przez pacjenta, ale także cenowo.
Najtańszym rozwiązaniem jest oczywiście uzupełnienie jednego brakującego zęba – koszt pełnej pracy zespołu stomatologów w dobrej klinice, np. warszawskim Focus Clinic, zaczyna się od 2500 zł. W przypadku znaczących braków w jamie ustnej, koszty mogą wynieść kilkadziesiąt tysięcy złotych. Aby jednak dowiedzieć się, ile będzie kosztowało pełne leczenie, należy odbyć konsultację ze specjalistami.
